Archiwum miesiąca: styczeń 2015

Ciągle patrz na świat, jakbyś widział go po raz pierwszy

„Widocznie pasterze (biegnący do Jezusa) nie biegli z daleka, bo żadna kolęda nie mówi, że byli zmęczeni, zasapani, że ciężko oddychali po długim biegu…Sercu ludzkiemu jest tak blisko do Pana Boga. Tymczasem ci trzej uczeni astronomowie, z tytułami królewskimi jak z dyplomami, tłukli się po pustyniach dwa lata, a może i dłużej. Droga ludzkiego rozumu do Boga jest czasem znacznie dłuższa.“ Ks. Jan Twardowski

Często nie możemy zrozumieć i przyjąć z godnością niezawinionego cierpienia innej osoby, nie potrafimy pogodzić się z chorobą i śmiercią. Współczesny laicki tryb życia przekształcił święta Bożego Narodzenia w święta uniwersalne, czasami nawet wesołkowate, podczas których przestaje się poruszać trudne i niewygodne tematy.

Nauczyciele, uczniowie, rodzice i absolwenci z teatru „Wędrówka“ w Gimnazjum im. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu postanowili okres adwentu i świąt Bożego Narodzenia wykorzystać na przyszykowania do spektaklu pod tytułem „Oskar i pani Róża“, autorstwa Erica – Emmanuela Schmitta, w reżyserii Bożeny Bieleninik, poruszającego temat choroby i umierania, ale przede wszystkim życia i wiary w Boga. Spektakl zaczyna się słowami doktora Düsseldorfa, w którego rolę wcielił się absolwent gimnazjum, student medycyny Artur Adam Markiewicz: „Będzie to opowieść o pięknej …Nie. Będzie to opowieść o cudownych narodzinach życia.“

100_2556 (Copy)

Akcja spektaklu dzieje się w okresie dwunastu dni przed Wigilią. Główny bohater dziesięcioletni Oskar ( aktor – uczeń 4 klasy Oskar Awgustowski) nie czeka świąt, nie wierzy w Boga, a z powodu swojej choroby mieszka w szpitalu. W uporaniu się z codziennością pomaga mu Pani Róża (w roli Róży – nauczycielka klas początkowych – Inessa Sinkiewicz). Wpada ona na pomysł pisania listów do Pana Boga i bawi się z Oskarem w przecudowną grę, która w radykalny sposób zmienia jego życie, postrzeganie swojej choroby i pomaga w zmianie skomplikowanych relacji z rodzicami (ojca zagrał starosta gminy Ławaryszki Józef Szatkiewicz, w rolę mamy wcieliła się pedagog specjalny  gimnazjum Anna Pawiłowicz – Janczys). Za sprawą Pani Róży Oskar podejmuje wyzwanie w ciągu dwunastu dni przeżyć całe życie – ze słodkim od niewiedzy dzieciństwem, szaloną młodością i trudną starością. Przeżywając swoją młodość, Oskar przyjaźni się (przyjaciół zagrali uczniowie 4 klasy: Edwin Dakszewicz, Eryk Szczucki, Łukasz Awgustowski), zakochuje się (Peggy Blue zagrała Gabriela Szatkiewicz – uczennica 2 klasy), walczy o swoją miłość, godzi się z rozstaniem.

Trudnym wyzwaniem było przeniesienie książki napisanej w całości w formie listów Oskara do Pana Boga – dlatego w spektaklu zostały wplecione elementy słuchowiska. Doktor Düsseldorf odczytując listy Oskara przybliża widzom wewnętrzną przemianę chłopca. Oskar ujmuje swoją prostotą w rozumieniu trudnych spraw i bezpośrednością w przekazywaniu emocji, podczas jednej z rozmów z Panią Różą, mówi: „Wydaje mi się ciociu, że oni chcieliby widzieć ten szpital innym, niż naprawdę jest. Jakby człowiek przychodził do szpitala tylko po to, żeby wyzdrowieć. A przecież przychodzi się tutaj, także po to, żeby umrzeć.“

Mimo całego dramatyzmu sytuacji i świadomości widza, o zbliżającej się chwili rozstania z Oskarem, opowieść jest pogodna, pełna chwil, napawających nadzieją. Taki jest też spektakl. Najbardziej intymnym momentem paradoksalnie jest nie śmierć Oskara, jednak chwila, w której Oskar zaczyna rozumieć, czym różni się Bóg od człowieka. Bóg nie ma swej nieuchronności cierpienia, mimo tego, że w oczach człowieka czasami wydaje się być słabym,jest tak naprawdę niezmordowany i ciągle od nowa stwarza świat. Oskar zdradza nam sekret: „ciągle patrz na świat, jakbyś widział go po raz pierwszy.“

Przekaz spektaklu i wrażenia jakie po sobie zostawia, pozostawiamy do osądu widzów. Jednak dla całej trupy teatralnej historia Oskara była z pewnością jednym z najważniejszych spektakli, nie sposób było nie zaangażować się emocjonalnie.

Inessa Sinkiewicz

Jasełka Bożonarodzeniowe – to szczególny czas Świąt Bożego Narodzenia.

Ta uroczystość ma zawsze swój nastrój,  jest inna niż pozostałe, dostarcza wielu wrażeń i wzruszeń. W tym roku przygotowane jaselka przez uczniow klas początkowych Gimnazjum im. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu były nieco inne niż zawsze. W cieniu choinki  tradycyjnie pojawiły się biblijne postacie związane z przyjściem Boga na świat. Natomiast z darami do Dzieciatka Jezus szły postacie z bajek. Bohaterowie bajek wręczyły najcenniesze dary dla nowonarodzenego Jezusa. Dzieci występowały w pięknych kostiumach.  Mali aktorzy z dużym przejęciem i poświęceniem wiernie odtworzyli swoje role. Słowu mówionemu towarzyszyły dźwięki kolęd i pastorałek wykonywanych przez chórek aniołków.

DSCF0289 (Copy)

Przygotowania do przedstawienia trwały od miesiąca. Uczniowie poświęcili wiele czasu na próby,  by w pełni oddać radość z narodzenia Pana. Oglądnąć jasełka przybyli rodzice, dziadkowie, dyrektor gimnazjum Zbigniew Maciejewski oraz ks. Włodzimierz Sołowiej.

Młodzi wykonawcy otrzymali od widzów obfite brawa jako uznanie za piękne wykonanie przedstawienia.

Jasełka wprowadziły wszystkich w świąteczny nastrój. Kiedy artystyczna część dobiegła końca, wszyscy występujący na scenie otrzymali brawa, które były uznaniem za piękne wykonanie przedstawienia.

                                                                Inessa Sinkiewicz, nauczycielka klas początkowych

„Delfinki” z Gimnazjum im. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu

Pływanie jest dyscypliną z niewielu dyscyplin, która tak harmonijnie rozwija całe ciało. I co najważniejsze, pływać możesz zawsze, wyjdzie to na zdrowie.

O tym przekonali się uczniowie klasy 4c Gimnazjum im. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu. Mieli oni możliwość uczęstniczyć w projekcie zfinansowanym przez Litewski Departament Kultury i Sportu, który miał na celu wzrost sprawności fizycznej uczniów, a w szczególności opanowanie przez nich podstawowych umiejętności pływackich (w basenie w Lazdynai). Dla każdego dziecka było zaplanowane 9 godzin lekcyjnych tygodniowo.

z1

Wielu uczniów wcale nie umiało pływać. Dla większości to były pierwsze odwiedziny tak dużego basenu. Niektórzy rodzice próbowali sami uczyć pływać swoje dzieci. Jednak nauka pływania na basenie w grupie pod nadzorem instruktora daje więcej możliwości. Dzieci czują się pewniej, wcale nie boją się wody. Uczniowie nie tylko się oswoili z wodą, ale także nabyli podstawowe techniki pływania. Inni udoskonalili swoje umiejętności.

Na ostatnim zajęciu dzieci otrzymały dyplomy potwierdzające  ukończenie kursu pływania.

Ogromnie dziękujemy instruktorce Pani Ele Pavinskiene oraz Panu Zbigniewowi Maciejewskiemu, dyrektorowi Gimnazjum im. św. Rafała Kalinowskiego w Niemieżu za możliwość uczęszczania na basen. Jestem pewna, że dzieci teraz odważnie będą wchodzić do wody.

Inessa Sinkiewicz, wychowawczyni 4c klasy